Moderator

Moderator, mode, obciągator, smrode, kurwa - na polskich czanach wykonuje rolę nazisty, banującego bo miał hujowy dzień, albo udaje pierdołę-nieroba, któremu wsystko wisi. Znienawidzony przez każdego anona, z wyjątkiem chwil, w których korzysta ze swych mocy w celu śmieszkowania. Ciekawostką jest to że 3/4 moderatorów to IRC Elita (czemu wszędzie stara się zaprzeczać każdy admin), a skoro IRC Elita to w pięćdziesięciu procentach podwieki, każdy chan jest spisany na porażkę. Co ciekawe, każdy modek widzi każde ip, a w związku z tym jest w stanie rozpoznać większość stałych bywalców danego czana, o ile nie jest on takim molochem jak karaluch. Typowe narzędzia modka to ban, permaban, ban za cp, wywalenie threadu i/lub pliku i przy bardziej zaawansowanym sofcie także wyszukiwanie postów po ip, usunięcie każdego posta z danego ip, ban na zakres (czytaj pierwsze trzy oktety ip), wbudowane whois, czy nawet edycja posta. Ciekawostka: każdy ban zawsze wywołuje zarówno pozytywne jak i negatywne odpowiedzi od anonów. Dobrego modka poznaje się po tym, że tych pierwszych jest więcej niż tych drugich. Nie trzeba wspominać, że takowi nie istnieją.

Najbardziej znani moderatorzy czanów to:

• Szałwia - zajebał baze Wykopowi, wykazał swój gimnazjalny poziom inteligencji i spierdolił na właszny czan.
• Roladka - podróżuje w czasie
• toshirskij - robi za system wczesnego ostrzegania przed ruskimi rajdami.
• Martynka - w przerwach w użalaniu się nad swoimi wyimaginowanymi gimbo problemami zajmuje się obciąganiem pały Zalgowi. Podwiek.

Niektóre modki są upośledzone - dowód

Dnia 7.02.2012 pojawił się temat na /b/ wyśmiewający jednego /fa/nona, który regularnie malował sobie oczy kredką z "męskiej (podkreślam, MĘSKIEJ) kolekcji Jean Paula Gaultiera". Jeden z modów (pewnie /fa/ pedał i gimbus na dokładke) musiał mieć ostre krwawienie z dupska, ponieważ najpierw usunął owy temat i zbanował jego OPa pod pretekstem wywoływania wojny i gównoburzy między /fa/, a /b/. Oczywiście wynikiem tego to on okazał się być zapalnikiem zalewając siebie falą hejtu całego /b/. W akcie desperacji banował co poniektórych i usuwał tematy skierowane przeciwko niemu i jego fetyszowi (patrz: rurki).

Ta nieudolna i żałosna wręcz próba ratowania swojego dobrego imienia na forum dla anonimowych, homoseksualnych prawiczków, spierdolin i miłośników pszczół skończyła się fiaskiem pogłębiając tylko nienawiść anonów względem moderacji karaszą.

Czy to te słynne wyrabianie respektu?

Anon

Galeria