Anime: Różnice pomiędzy wersjami

Z ChanWiki
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
imported>Dawid Rolly Rolewski
imported>BotekCotek
Imgur migration
Linia 38: Linia 38:


== Dwa typy łibu ==
== Dwa typy łibu ==
{{ObrazekNowy|l=https://i.imgur.com/Cs0S6vR.jpeg|float=right|t=Wileńska grafika sprzed 2018 roku, pokazująca do czego ogranicza się ironiczny łibus}}
{{ObrazekNowy|l=https://files.catbox.moe/lr4e9n.jpeg|float=right|t=Wileńska grafika sprzed 2018 roku, pokazująca do czego ogranicza się ironiczny łibus}}
Jedni dumnie mówią o sobie otaku, inni ukrywają się ze swoim hobby z nadzieją, że nie są aż tak beznadziejni jak ci pierwsi. O tych pierwszych mówi się "ironiczne łibusy", natomiast o tych drugich, że są nieironiczni i w ogóle ''łełe łibus to obelga żaden bajkarz tak o sobie nie powie łełe''.  
Jedni dumnie mówią o sobie otaku, inni ukrywają się ze swoim hobby z nadzieją, że nie są aż tak beznadziejni jak ci pierwsi. O tych pierwszych mówi się "ironiczne łibusy", natomiast o tych drugich, że są nieironiczni i w ogóle ''łełe łibus to obelga żaden bajkarz tak o sobie nie powie łełe''.  


Linia 93: Linia 93:
== Galeria ==
== Galeria ==


  {{Obrazek2|l=https://i.imgur.com/BgYo6.jpg|m=https://i.imgur.com/BgYo6s.jpg}} {{Obrazek2|l=https://i.imgur.com/Brsmz.jpg|m=https://i.imgur.com/Brsmzs.jpg}} {{Obrazek2|l=https://i.imgur.com/2tyjE.jpg|m=https://i.imgur.com/2tyjEs.jpg}} {{Obrazek2|l=https://i.imgur.com/D3Yv2.jpg|m=https://i.imgur.com/D3Yv2s.jpg}}
  {{Obrazek2|l=https://files.catbox.moe/4lcshd.jpg}} {{Obrazek2|l=https://files.catbox.moe/8j5hdn.jpg}} {{Obrazek2|l=https://files.catbox.moe/t9xiiy.jpg}} {{Obrazek2|l=https://files.catbox.moe/9bbotj.jpg}}
[[Category: Pedalstwo]]  [[Category: Chujemuje]]
[[Category: Pedalstwo]]  [[Category: Chujemuje]]
{{Kategoria|Chiny}}
{{Kategoria|Chiny}}
{{Kategoria|Kultura}}
{{Kategoria|Kultura}}

Wersja z 17:59, 2 maj 2023

Anime (albo animu) - japońskie filmy i seriale animowane, powszechnie nazywane chińskimi bajkami. Charakteryzują się bardzo prostą fabułą, niezbyt skomplikowanymi bohaterami i przewidywalnym zakończeniem. Mimo, że istnieją pewne wyjątki od reguły to jest ich tak niewiele, że z powodzeniem można nazywać anime tandetnymi kreskówkami. Mówi się, że oglądają je ludzie pragnący po prostu zabić czas bo na nic innego są za mało heteroseksualni.

Charakterystyka

Charakterystyczną cechą chińskich bajek są duże oczy, piskliwy głosik u panienek i bujna czupryna, duży miecz i nadprzyrodzone zdolności u facetów. Do tego dochodzi humor, który bardzo często albo jest zbereźny (np. główny bohater przez przypadek zobaczy piersi członkini swojej drużyny, na co ona zareaguje krzycząc "baka hentai!" i piźnie go w twarz), albo bazuje na humorze typowo japońskim, przez co zachodni laik może w ogóle nie załapać o co chodzi (patrz: manzai, który pojawiał się m.in. w Azumandze). Oczywiście nie zawsze tak jest, a niektóre twory nawet celowo bazują na zachodnim humorze (Pop Team Epic), ale jednak jest jak jest.

Charakterystyczny styl chińskich bajek został zerżnięty z pierwszych pełnometrażówek Disneya (po drugiej WŚ Japonia była masowo amerykanizowana), co nie przeszkadza łibusom jarać się ich orientalnością i wyjątkowością. Widać to całkiem wyraźnie po pierwszym popularnym anime w historii, jakim był Astro Boy - wygląd głównej postaci nie odstaje specjalnie od bohaterów zachodniego świata animowanego. Z drugiej strony trzeba jednak oddać skośnym to, iż od tamtych czasów poszli oni własną ścieżką rozwoju animacji i sprawili, że są dziś zdrową konkurencją dla wielu zachodnich gówien, które powstają w Ameryczce i w Europie XXI wieku.

Chińskie bajki są ulubioną formą rozrywki pedałów tzw. łibusów, którzy potrafią oglądać komunistyczną kinematografię więcej niż 3 godziny na dobę. Fani chińskich bajek, ponieważ nie chcą być posądzani o pedalstwo, zazwyczaj wybierają sobie jedną ulubioną dziewczynę z jakiegoś serialu, nazywając ją waifu. Służy ona do marzenia o niej i tasowania pod nią parę razy dziennie.

Rodzaje

Shonen

Można powiedzieć, że jest to gatunek-podstawa anime. To właśnie tu się zawierają te wszystkie baje typu młody chłopak się napierdala i przeżywa przygody ze swoimi towarzyszami broni. Do tego gatunku zalicza się wiele tytułów znanych poza środowiskiem łibusowym, czyli Dragon ball, Naruto, One Piece, Yu-Gi-Oh!, JoJo’s Bizarre Adventure oraz Król Szamanów.

Hentai

Równie chujową wersją chińskich bajek są hentai, czyli ruchane bajki. Dla chorych skurwysynów powstały hentaie z ośmiornicami, które potrafią zgwałcić na 3 baty wszystkie bohaterki naraz. Dla jeszcze bardziej pokurwionych dodano gore i rozkurwiającą umysł fabułę[1]. <- Ale normalkurwa musiała pisać ten artykuł, że tak się emocjonuje.

Nekomimi

W celu szerzenia furcioterstwa stworzono chińskie bajki z bohaterkami będącymi tak zwanymi nekonomimi czyli posiadające futrzaste uszy i ogon. Zwykle są to kotodziewczynki (ang. catgirl), ale zdarzają się wyjątki jak chociażby mądry wilk Horo (jeśli chcesz obejrzeć anime dla niej to wiedz, że failujesz mocno).

Mahou Shoujo

Magiczne dziewczynki robiące magię i dziewczynkowe rzeczy, w praktyce rodzaj bardzo podobny do typowego moeshitu, jednak z pewnymi różnicami. Przykładami takiego gatunku są Sailor Moon, Puella Magi Madoka Magica, Konosuba czy seria Precure. W większości są one adresowane do małych dziewczynek z warkoczykami (odwrotnie do Shonenów).

Isekai

Głównego bohatera wywala do innego świata i musi jakoś sobie w nim radzić. Oczywiście kończy się to tak, że radzi sobie w nowym świecie lepiej, niż w poprzednim. Swego czasu gatunek ten był tak popularny, że nie przyjmowano opowiadań tego typu na konkursach piśmienniczych[2][3].

Slice of life (pol. Okruchy życia)

Dosłownie telenowela, gdzie nie ma magii czy innych nadprzyrodzonych stworzeń tylko ludzie sobie robią zwykłe (często słodkie) rzeczy i gadają ze sobą w nadziei, że zaruchają. Z tego gatunku pochodzi K-On!.

Pedalstwo a anime

Często utożsamia się anime z pedalstwem ze względu na kreskówkowe, bardzo kolorowe animacje oraz infantylność. Fani anime są często bardzo zaniedbani, ale zdarza się też, że przesadnie dbają o siebie i stylizują się na chłopięcego boya, dotyczy to głównie osób jeżdżących na konwenty. Zdarza się, że fani anime przebierają się za małe dziewczynki, depilują nogi, używają specjalnej bielizny ukrywającej penis. Nazywa się ich wtedy trapami (ang. pułapka). Dodatkowo bajki te obfitują pod kątem spermiarskim w przeróżne dziedziny nieheteroseksualne, np. są anime, w których występują relacje męsko-męskie (yaoi) albo anime, w których pojawiają się kobiety z kutasami (futanari). Niektórzy powiedzą, że anime nie musi być yaoi, żeby było pedalskie.

Dwa typy łibu

Jedni dumnie mówią o sobie otaku, inni ukrywają się ze swoim hobby z nadzieją, że nie są aż tak beznadziejni jak ci pierwsi. O tych pierwszych mówi się "ironiczne łibusy", natomiast o tych drugich, że są nieironiczni i w ogóle łełe łibus to obelga żaden bajkarz tak o sobie nie powie łełe.

Ironiczny Łibus Nieironiczny Łibus
Ogląda tylko to, co jest obecnie modne lub powszechnie znane Ogląda to, co mu się podoba, niezależnie od popularności, albo wszystko jak leci
Jeździ na konwenty w celu atencjonowania się i socjalizacji z podobnymi sobie Jeśli już jakimś cudem odważy się pojechać na konwent to będzie przemykać przez korytarze i oglądać interesujące go rzeczy, np. mangi
Obejrzał maksymalnie z 10 bajek Ma listę zawierającą minimum kilkadziesiąt pozycji na myanimelist
Wszędzie rozpowiada, że ogląda chińskie bajki, inne normalcioty znają go jako "tego mangozjeba" Po cichu piwniczy i rozmawia o bajkach tylko z innymi łibusami. Nieokazywanie swojego poziomu łibusiarstwa nazywają czasem "ukrywaniem swojego powerlevela"

Łibusy nieironiczne to są zwykle osoby w przedziale wiekowym między 15 a 18, rzadziej pełnoletni (no chyba, że na wilnie). Powodem dla którego oglądają anime jest spierdolenie - boją się odrzucenia przez kobietę w trójwymiarowym świecie, więc wolą odciąć się od rzeczywistości i szukać ukojenia w narysowanych, niewinnych, młodych dziewczynkach. Dlatego większość z nich to zwykle niespełnieni romantycy, którzy nazywają wszystkie realne kobiety dziwkami i kurwami (ang. bitches and whores) albo 3d świniami obrzydliwymi. Wynika to z faktu, że nie potrafią odnaleźć się w społeczeństwie, jednak, w przeciwieństwie od innych grup przegrańców, dodatkowo okłamują samych siebie.

Istnieją osoby, które zdają sobie sprawę z powyższego, ale mimo wszystko oglądają anime. Nie próbują się usprawiedliwiać, ale jednocześnie nie są szczęśliwi - mają neutralny stosunek do trójwymiarowych kobiet i nie spełniają się w żaden sposób. Nie mają hobby, zainteresowań, więc robią tylko to, przy czym nie muszą nadto wysilać szarych komórek - lurkują chany i oglądają anime. Ta grupa zwykle nie jest zafascynowana Japonią, często zakładają tematy na /z/ pytając (samych siebie) "dlaczego jestem zjebany".

De facto, w obliczu zalewu dynamicznego normalgówna na czanach, łibusy typu nieironicznego wyrosły na sól czanową, inb4 sugerowanie, że nie.

Łibusy w społeczeństwie

Ogromna część fanów anime fascynuje się kulturą japońską, uczy się języka japońskiego i w przyszłości zamierza studiować japonistykę. Spierdolony łibus nie kończy studiów lub w ogóle ich nie zaczyna. Izoluje się od świata w swoim pokoju, przez długi czas utrzymują go rodzice aż popada w bardzo ciężką depresję, popełnia samobójstwo, szuka pomocy w sektach lub w wyjątkowych przypadkach popełnia samobójstwo. Część z nich nie cierpi jednak na tak rozwiniętą fobię społeczną, by nie znaleźć prostej pracy np. magazyniera. Zwykle w wieku 30 lat fascynacja anime mija, dawny łibus poddaje się, znajduje sobie przeciętną, niezbyt urodziwą gderliwą żonę/męża i żyje w związku, który kończy się nerwicą, spowodowaną między innymi niespełnionymi ambicjami, świadomością, że zniszczyło się najlepsze lata swojego życia buntując się przeciw światu w najżałośniejszy sposób.

Anime na chanach

O tym, czy anime to rak, czy sól, czanowi teoretycy dyskutują od niepamiętnych czasów. Fani japońskiej kultury jako argument za słonością bajek wymieniają fakt, że to pierwotnie dla fanów anime powstały takie fora jak Futaba Channel czy szambo. Sceptycy zwracają natomiast uwagę na mainstreamizację bajeczek i to, że obecnie główną grupą odbiorców są julki i metroseksualne oskarki. Prawda jest jednak nieco inna...

Z tymi bajkami to głównie pierdolenie jest, bo niemal całości czana obecnie nawet tutaj nie było od początku, więc musicie się podpierać statystykami.

Bajuchy były zawsze, ale to były nitki niszowe, dosłownie jedna, bo wtedy to było społecznie nieakceptowalne tj. chińskie bajki i "jaranie się japonią to pedalstwo". Z szamba zerznięto "powerlevel" i mem "hide your powerlevel", czyli maskowanie się przed normikami, że się ogląda bajuchy. Bajuchy były też jednym z głównych i łatwych źródeł memów. Zazwyczaj była tylko jedna nitka bajkowa na pontyfikat, ponieważ nawet dla anonów bajkowe spierdolenie to było coś złego, co właśnie przedstawia ta sławetna statystyka. Pamiętam, bo sam oglądałem bajuchy w czasach licealnych 2006 i była to doskonała odskocznia od wyrywania wpierdolu i poniżania w szkole każdego dnia. Jak ktoś jest starszy to sam pamięta, że jak były jakieś konwenty chińskich baj to ludzie patrzyli na to głównie jako zbiorowisko osób chorych psychicznie, furciot i pedonich.

Zmiany zaczęły się kiedy baje zaczęły wchodzić do normictwa. Im więcej normików oglądało sobie baje na żydfliksie czy innym gównie, tym więcej było tutaj nitek i proporcjonalnie raka. Obecnie starych bajkarzy już nie ma, tylko takie normiki co muszą wkurwiać i zasrywać inne nitki bajkami. W niczym nie przypominają spokojnych skrytych anonów z 2006-2012, tylko macie obecnie agresywne normiki czy innych zjebów grupkarskich, co muszą się atencjonować i rozpierdalać wszystko. (...)

(...) owszem, w bajkowych jest teraz sporo raka, jak obecnie w niemal każdej nitce, bo czan bardziej przypomina już anonimowy fejsbuk, niż domek na drzewie dla spierdolonych i moderacja wam tego nie uratuje, bo sama wywodzi się z normictwa i problemy kogoś, kto całe życie spędził w piwnicy u rodziców, są zwyczajnie poza możliwościami zrozumienia, vide mode automatycznie banuje za powiedzmy mienie kurwy, bo to normiki i anon spierdon niemożliwe aby miał, a z drugiej strony masz "anona", który chodzi na mecze i się napierdala i tutaj mode nie widzi problemu w tym, że anon spierdolina jakimś cudem jest w grupie sebiksów od napierdalania innych, tak samo podobne wychodzenie na jakieś spędy polityczne czy konwenty - ktoś, kto nie jest anonem nie wie jak to jest mieć fobie społeczną, pocić się ze strachu etc., bo dla normika to abstrakcja.

Wystarczy aby moderował anon spierdolina, niestety masz normików, którzy jedynie symulują mniej lub bardziej poprawnie myślenie i zachowania anona, stąd te absurdy, że jak coś jest fajne to automatycznie rak i grupki, gdzie w 95% przypadków nie ma nawet screena ani dowodu na to, że coś rzeczywiście z tej grupki jest.
Anońskie przemyślenia

Ciekawostki

  • Kiedyś istniał absolutny zakaz rozmawiania o anime na innych boardach niż /a/, ale to dawno nieaktualne
  • Chińskie bajki uwielbia ta kurwa Aralka, więc jeżeli chcesz mieć jakiekolwiek szanse na jakieś seksy z nią, musisz lubić chińskie bajki (te najbardziej spedalone).

Galeria

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek