Lawendziarz

Shinoa

Lawendziarz - anon lub kilku anonów, którzy w widocznej częstotliwości piszą posty lub zakładają fredy z Shinoą Hiragi w picrelu, na różnych czanach, najczęściej na wilnie.

Jako, że część anonów z wilna ma tendencję do autystycznego tworzenia profili użytkowników i szukania powiązań między nimi to lawendziarz(e?) stał się z biegiem kolejnych miesięcy celem coraz większej ilości różnych oskarżeń, przy czym poza dość racjonalnym oskarżeniem o bycie jedną osobą avatarkującą wszędzie to doszedł jeszcze zarzut rajdowania wilna surfejsowego oraz shadołowego we współpracy z ryouniarzem i sojakposterem, ponieważ posty z hiragi czasami pojawiają się w czasie jakiegoś rajdu, co w oczach wileńskich detektywów uchodzi za niezbyty dowód. Do tego detekywi (albo tylko jeden detektyw?) forsują cały czas, że to lawendziarz forsuje odpisywanie "niemiło", chociaż już sam przykład damiana odpowiadającego szkalownikom na strimie "niemiło" pokazuje, że mówi tak więcej, niż jeden anon.

Szczyt paranoi osiągnął apogeum w trakcie rajdu na arkę, kiedy lawendziarz został scalony z wszystkimi rajdownikami, w tym z sojakposterem, ponieważ poza obrazkami z lawendowłosą to przewijały się też obrazki z sojakami, chociaż już we fredzie wcześniej ktoś zachęcał, żeby postować sojaki, a reszta anonów nadal postowała swoje rzeczy. Oliwy do ognia dolał admin arki, który napisał, że rajdujące zakresy były z tej samej sieci komórkowej (co jest w sumie o tyle ciekawe, że we fredzie rajdującym lawendziarz powiedział w pewnym momencie, że przechodzi na telefon, więc nie korzystał z zakresów komórkowych cały czas).

Można dostrzec w tym analogię do Legwana, który też z czasem zaczął być utożsamiany z każdym niemiłym postem na wilnie.

Pomniejsze informacje

• Na serwerze wileńskim minecrafta grał użytkownik o nicku hiragi, który zbudował tam okazały pomnik shinoi w wersji skina do minecrafta
• Shinoaposter z serwera twierdził, że nie tylko on ją postuje
• Na widok pomnika damian zacytował "ja jaja" powiedziane przez Hiragi, co jest dość ciekawe biorąc po uwagę, że dred ma wgląd do IP i raczej nie normalizowałby w ten sposób nachalnego forsu pojedynczej osoby