Zależy kogo trollujemy
Zależy kogo trollujemy - dawniej święte, dziś wymarłe prawo dotyczące trollingu, a także wszelkich inb czy stalków. Polega ono na unikaniu działania na szkodę danej akcji z powodu swoich prywatnych przekonań i poglądów politycznych. Obecnie zasada ta nie ma racji bytu ze względu na kulturowe pranie mózgu praktykowane przez globalistów od jakiegoś 2015/16 - uczynienie z poglądów, światopoglądu i polityczki obiektu kultu oraz opium dla mas. Dzięki temu chcąc zraidować jakąś lewicową grupkę na żydbuku zostaniesz nazwany polkopkiem, a wysyłając katolickiej youtuberce zlewy czy dildosy za pobraniem - kaszkietem, bo do nikogo niestety nie dociera, że można mieć dystans wobec polityczki.
Upadek tej zasady jest kolejnym argumentem za raidami i trollingiem we własnym zakresie (bez pomocy anonów).