Treść copypasty
 Zrobimy to po mojemu: KUP SOBIE, KURWA, ORANGUTANA! Tak, kurwnego, owłosionego orangutana, nie mówimy tu o jakiejś pierdolonej kapucynce czy innym jebanym szympansie.
Nie pytaj mnie skąd masz go wziąć, bo to nie mój problem. Orangutana nazwij Clyde (to nie podlega żadnej dyskusji, wszystkie orangutany mają na imię Clyde - nie pytaj dlaczego, tak działa życie).
Zacznij bujać się z orangutanem po mieście, zabieraj go dosłownie, kurwa, wszędzie: do klubów/pubów, parków, na rynek, dworzec, WSZĘDZIE! Z czasem ludzie zaczną zwracać na Ciebie uwagę, zaczepiać i pytać o małpę, nie spierdol tego! - narób sobie masę znajomych, każdy będzie chciał się pokazywać w towarzystwie kolesia z orangutanem.
Za każdym razem kiedy powiesz coś śmiesznego, przybijaj z Clydem piątkę.
Wśród Twoich nowych znajomych na pewno będą jakieś kobiety, które na pewno będą zwracać na Ciebie uwagę, bo facet, który pokazuje się w towarzystwie orangutana jest co najmniej intrygujący.
Tego też nie spierdol, ruchaj Twoje nowe znajome na wszystkie możliwe sposoby (niekoniecznie na dwa baty z orangutanem).
Kiedy już zrobi się o Tobie głośno znajdzie się ktoś, kto da Ci pracę, może nawet zaproszą Cię do telewizji.
Mając pracę będziesz miał zdolność kredytową, pożycz jak najwięcej pieniędzy, małpę sprzedaj do cyrku i spierdalaj do jakiegoś ciepłego kraju, z którym Polska nie ma umowy o ekstradycję.
Następnie idź na piękną plażę, spójrz w błękit oceanu i krzyknij: "Wygrałem w życie!". |
Pasta zadowolonego klienta
 Kup sobie orangutana.
Ja tak zrobiłem zachęcony opisem tego przedsięwzięcia na czanie i polecam. Często jeździłem do parku, następnie siadałem na ławce i zaczynałem czytać książkę na głos, coby mój orangutan też poczuł dobrze zwierze.
Odgłosy mojego motocykla działały jak magnes na cipki.
Gdy pojawiał się orangutan, to zostawały tylko nastolatki.
Ich spragnione ciała dążyły do współżycia z tym zwierzakiem rodem z king konga.
Jeszcze nie wiedziały, że była to samica pongo pygmaeus.
Ja wiedziałem. Pewnego dnia odbywałem mój rytuał w parku.
Czytając na głos "Kobiety" pisarza o polsko brzmiącym nazwisku, moja Julia - tak nazywało się to piękne stworzenie - klaskała w rytm wypadających słów z moich ust.
To także działało na młode, spragnione orangutana cipki.
Co chwile zerkałem na moją ofiarę.
Była to 15-sto letnia Basia.
W jej rękach zauważyłem książkę w papierowej torbie.
To oznaczało tylko jedno.
Ta niewinna dziewczynka czytała Mein Kampf.
Zdecydowałem, że trzeba tę kurwę podregulować. W ręce mojej Julki wpadła para marakasów.
Na ulubienice Adolfa podziałało to w jednej chwili.
Suczka oderwała wzrok od książki i skupiła się na mnie i mojej towarzyszce.
Z moich ust wydobyły się słowa mistrza Bukowskiego "Dzięki.
Chciałbym ci wylizać cipkę.
Mam już w tym sporą wprawę.
Oszalejesz z rozkoszy".
Julka aż podskoczyła z wrażenia, a siedząca trochę dalej Basia upuściła papierową torbę z książką, potwierdzając tym samym moje przypuszczenia co do jej tytułu.
Czerwona okładka ze swastyką mówiła wszystko. Kontynuowałem moją opowieść i zacząłem zauważać dziwne zachowanie młodej Basi.
Jej ręka dotykała krocza i ledwo widocznych piersi.
Słodka cipka już należała do mnie.
Julka wyczuwając zapach cipki, upuściła marakasy i wydając kilka pojękiwań ruszyła w stronę swojej zdobyczy.
Basia w tym czasie zsuwała spodnie, a podbiegająca samica od razu zaczęła lizać jej cipkę.
Musiałem skończyć jeszcze parę rozdziałów, zanim obie dziewczynki położyły się obok siebie, wtulone w swoje ramiona. Tak rozpoczęła się przygoda mojego życia.
Od tamtej pory zamiast w parku, siedzę z moimi dziewczynkami w domu i razem się bawimy.
Nie ma nic lepszego, niż czytanie w rytm jęków Julki i okrzyków Basi.
Polecam ten styl życia opie. |
Zastosowanie
Schemat zaprezentowany w tej copypascie może być dostosowany do niemalże każdej sytuacji.
Jest uniwersalnym rozwiązaniem całej masy problemów: # Chcesz być sławny? => orangutan # Nie wiesz jak poderwać dziewczynę, która Ci się podoba? => orangutan # Chcesz być bogaty? => orangutan # Masz małego penisa? => oran... oh wait, chyba nawet orangutan Ci nie pomoże, umrzyj