Kusaba
Kusaba (później Kusaba X) - popularny w latach 2008 - 2012 silnik forów obrazkowych. Za głównego twórcę uważa się brodatego kuca ze Seattle (autora również popularnego dzisiaj TinyIB). Wersja X przez pewien czas była rozgałęzieniem zwykłej Kusaby ale w lepszym stylu i złożonej z mądrzejszych kucy.
Użyteczność
Nie przeszkadzało im to jednak w zrobieniu dziurawego gówna pełnego exploitów (naplet javy służący do oekaki już w 2010 trącił czasami słusznie minionymi). Paradoksalnie jednak, w tamtym okresie Kusaba X była jedynym rozsądnym wyborem ze względu na swój rozbudowany panel administracyjno-moderacyjny, podział na role (janitorzy/modkowie/admini), wbudowane wordfiltry, animowane miniaturki gifów (dla zaawansowanych czarodziejów potrafiących zainstalować imagemagick na vpsie), blacklistę słów i co najważniejsze - jeżdżeniu na PHP i MySQL - co czyniło ją idealną do stawiania na hostingu cba.pl przez Maćka z III TI. Alternatywami były Wakaba i Kareha pisane w perlu, antyczna już wtedy Futaba spowita w księżycowe runy, albo Tinyboard nie mający ułamka opcji Kusaby.
Z racji swojej modularności i dosyć zwięzłego kodu, zdolny kuc mógł dowolnie eksperymentować z Kusabą. Dzięki temu np. ówczesny Krautchan pozwalał na upload kilku plików przy jednym temacie. Niemniej jednak, technologiczny postęp brutalnie wyparł Kusabę X z użycia, a potem ze świadomości użytkowników. Do tego stopnia, że oficjalna strona projektu zdechła i działającego repozytorium Kusaby X możesz szukać we własnej dupie.
Czany na Kusabie
Stary Vichan (do śmierci w 2010), Tapchan, stary Karachan (do czasu wprowadzenia matisuby), Krochan, Chan.pl, nieotwierany nigdy Piwnichan, Kiwiszon, Navinki, ebooks.info, 236chan, Pysznakawa, Kiełbasachan, Heretyk i chuj wie co jeszcze.
Dziedzictwo
W pewnym sensie wszystkie współczesne silniki czanowe poniekąd robią to samo co Kusaba - lecz milion razy lepiej. Generowanie tematów do statycznych plików html, odbudowywanych przy każdym nowym poście jest jednym z przykładów takich zachowań (co w zasadzie może być jeszcze naleciałością futabową, ale chuj z tym). Warto wspomnieć, że nie potrafiły tego takie giganty jak Bamboleo. Zarówno matisuba jak i silnik współczesnego vichana noszą w sobie kusabowe DNA.
