Przerzuty z szamba
Przerzuty z szamba - określenia, memy i inne rzeczy których napływ z szamba używa na polskich szą. Szambowe memsy praktycznie od zawsze towarzyszą polskim szonom, ale zawsze były tłumaczone i w jakiś sposób dostosowywane do polactwa. Przerzut z szamba dla odmiany jest wklejany w całkowicie niezmienionej formie i nie licząc kilku wyjątków nie da się ich dostosować do polskiej rzeczywistości z racji braku odpowiednich zjawisk w naszej kulturze. Używanie ich można wyjaśnić tylko chęcią kurwienia się na atencję uuu paczcie jaki ja alternatywny lurkuję największy zagraniczny szą, bądź też skrajnym nowokurewstwem w polskie szony i przekonaniem, że gdy coś jest na Wielkim 4Chanie to musi być i u nas xD Wynika też z mylnego założenia, że gdyby nie szambo, to polskie fora obrazkowe by nie powstały, co jest błędem ponieważ szambo z 2006 a szambo z 2022 łączy jedynie nazwa. Tak samo początki polskich czanów polegały na zrzynaniu z szamba, ponieważ brakowało polskiej kultury czanowej, postaci, czanmowy i wielu innych, co na przestrzeni lat się naturalnie wykształciło i nie ma naturalnej potrzeby posiłkowania się szambem, co robią wyłącznie raki i nowokurwy które łatają swoje braki w znajomości kultury czanowej właśnie przerzutami z szamba. Sam fakt, że wiele z tych przerzutów po 2020 się przyjęło (mimo żadnego oparcia w polskiej kulturze zarówno rzeczywistej jak i czanowej) świadczy raczej o poziomie spadkowym polskich czanów, ponieważ ponownie zamiast tworzyć swoją oryginalna strefę, sprowadzają się jedynie do bycia translacjami z zagranicy. Obecnie na kurwabinie mniej lub bardziej napływ z szamba jest banowany tj. zależy od tego kto się dorwie do konsolety.
Wprowadzaczy szambiarskich memów/treści na polskie szony przyjęło się nazywać szambonurkami.
Lista ścieków z ameryczki
Przyjęte
- incel - pierwotnie był to skrót od involuntary celibate (pol. mimowolny celibat), negatywne służące jako obelga skierowana w kierunku sfrustrowanych stulejarzy znaczenie tego słowa na polskie chany przenieśli szambiarze razem z innymi środowiskami rakotwórczymi. Forsownicy tego słowa (podobnie jak jego polskiego synonimu, "procesora") stosują dwa sposoby udowadniania swojej racji:
- Agresywne wyzywanie osób którym kolportowanie memów z szamba lub szkalowanie spierdolenia się najzwyczajniej nie podoba
- Długie dyskusje o historii chanów opierające się na relacjach z drugiej ręki, zmyślonych dowodach i mocnej kontroli obrażeń (po szambiarsku to się nazywa head canon)
- Charakterystyczną cechą inceli według rakotwórczych środowisk miałoby być szczególnie krawędziowa i obsesyjna nienawiść do kobiet. Oczywiście każdy, kto siedzi na polskich chanach dłużej niż 8 lat wie, że na nich zawsze krawędziowo szkalowało się kurwy, co najdobitniej pokazywał kiwiszon ze swoimi cyklicznymi fredami o "szanowaniu" kobiet. Obecnie określenie się zdewaluowało i używając tego słowa internauta może mieć na myśli niemal wszystko.
- chad - imię męskie pochodzenia anglosaskiego, w amieryczce określenie napakowanego samca alfa który rucha wszystkie lochy dookoła.
Na polskich szonach od zawsze był to podgatunek sebeusza a potem oskara, nie zyskał osobnego imienia bo anusy mają tak bardzo wyjebane w oskarków.Czasami jest używane na karachanie. W polsce CHAD jest za to skrótem od choroby afektywnej dwubiegunowej i był nieraz używany na /z/ przy opisach zjebanych żywotów anuncji. - soyboy - przyjęło się definiować go jako osobnika spożywającego dużo produktów sojowych, a to błędna definicja, bo soyboy oznacza pijącego soylent, napój nieobecny w polskich sklepach co czyni z tego słówka kolejny śmieć niemożliwy do sensownego użycia w polsce. Picie takich rzeczy miałoby być przyczyną niskiego stopnia męskości u przedstawicieli tego gatunku (zawartość estrogenu w soylencie to protip). Dodatkowo osobnik ten powinien fascynować się infantylnymi rozrywkami jak superbohaterzy albo gry nintendo, co znowu jest dość bez sensu w tym kraju opanowanym przez PCty i Playstation, a marvelowskie produkcje, mimo oglądalności, nie są czczone przez znaczący odsetek populacji. Forsownicy wklejają zdjęcia brodatych grubasów (tzn. przeklejają je ze swojej ziemi obiecanej xD) często w zestawie z konsolą nintendo switch. W praktyce przyjęło się na kara i spolszczyło jako sojak.
- wrzucanie zrzutów ekranu polityków/celebrytów z twittera/cwelbuka - robienie dosłownie drugiej sekcji komentarzy
- przeklejanie nitek - wrzucanie dosłownie tego samego obrazka z często przetłumaczonym opisem. Najczęściej praktykowane są przyklejenia z /v/ czyli szambowej deski tematycznej dotyczącej gierek. Szczytem spierdolenia raka jest użycie obrazka z identyczną nazwą co jego odpowiednik na szambie. Przyjęło się w tym sensie że jest to robione i raczej nie ma banów przez leniwą moderację, ale zazwyczaj wywołuje gównoburzę i smród.
- boomer - udało się jakoś zaadaptować do naszych realiów, być może dlatego że słowo boomer takie losowe i kojarzy się z gumą boomer którą pamięta ta właśnie grupa osób. Za boomery, zoomery, doomery, coomery i tym podobne na karachanie dawniej leciały bany, dziś na cześć wyżej wymienionych słów są specjalne ID.
Nieprzyjęte
- cringe - prawdziwa perełka, przerzut z 4szamba, a wcześniej na 4szambo z tumblera xD Używany głównie przez transgender feministyczne 15-letnie "smutne dziewczynki" na owym portalu dla gimbusów. Pierwotnie znaczy wzdryganie się przed czymś ze strachu, błędnie przepierdolone na zażenowanie. Na polskich szonach używane pobieżnie przez uber-oczywiste napływy, reszta używa obecnego już odpapieskiego słowa żeżuncja i jego wariantów, ale poza szonami np. na wykopie słówko używane jest coraz częściej, co nie rokuje zbyt dobrze. Zauważono (na wilnie, a gdzieżby indziej) "tłumaczenie" tego jako kryndż albo krynga, co dalej jest smrodem niesamowitym.
- brainlet - człowiek z małym móżdżkiem, słówko mające zastosowanie w każdej jednej kulturze, ale to be translated bo śmierdzi jak z szamba
- kidult/manchild - pojęcie używane głównie przez vichujków, w luźnym tłumaczeniu "dorosłe dziecko" czyli
chuj wie o co chodzi tak naprawdęchodzi o robienie rzeczy, z których zwykle się wyrasta w wieku dojrzewania oczywiście wszystko kończy się na tym, że połowa rzeczy w takim wypadku staje się kidultostwem, a ideał dorosłego nie różni się niczym od zwykłego normika. W zasadzie jest to synonim sojarza. - Reddit - nadużywany głównie przez nowocioty, nie wiedzące że dla polskich czanów odpowiednikiem reddita jest wykop, zaś historycznie polskie imageboardy nigdy nie miały akcji związanych z redditem, na którego masowo odsyła się napływ z 4szamba
- wykop spacing - dosłowny przerzut z 4szambowego "reddit spacing". Polega on na specyficznym formatowaniu z reddita, gdzie napływ postujący na imageboardach dwukrotnie wciska enter (na reddicie to odpowiednik jednej przerwy) robiąc podwójną przerwę. Oczywiście jest to oczywisty wskaźnik nowokurestwa i napływu, ponieważ wykop nie posiada takowego formatowania, nie mówiąc już o chujowej translacji, co tylko dalej kompromituje nowociotę która siedząc na 4szambie nie wie że tak naprawdę słynny reddit spacing pojawił się tam zanim istniał reddit. Od 27.06.2022 znów jest na to autoban.
- polcel/tranzystor - jedna z serii przeróbek wojaka, używana przez polityczkarzy obu stron. jedna strona używa chudziutkiego wojaka z okularami na wzów stereotypowego incela, druga kolorowego, często spasionego kurwiszcza lub mężczyzny podającego się za kobietę w kolorowych włosach i ubraniu. Smród z tego przerzutu jest niesamowity i rozchodzi się po innych nitkach, gdzie normiki prowadzą się to wojnę pierdoląc o polityczce i jak to ich opcja A jest lepsza od opcji B; "tranzola" używają zasrywacze z wykopu, /pol/ i /polska/, a "chuda" karacord, pojary, /g/ (serwer, nie deska) i inne pedalskie komunikatorki. Na karachanie banowana jest jedynie morda tranzola, co daje do myślenia.
- kołp/kołpak - z ameryczkańskiego cope, podobnie jak wyżej nieprzyjęte bo forsuje to jedna, gura dwie osoby, można to poznać po sposobie pisania. W przeciwieństwie do poprzednich słów moderacja tego nie banuje z jakiegoś powodu
- krab - agresywny fors z września 2022 porzucony po kilku dniach, szkoda strzępić ryja
- doxxing - napływ z szamba nie wie, że na polskich czanach mówi się "stalkowanie", słowo popularne także wśród społeczności komunikatorków i szeroko pojetego internetowego oskarstwa, gdzie zastąpiło znaczeniem wyżej wymienione stalkowanie