Doda i Nergal
Witam serdecznie. Piszę do was, ponieważ byłem świadkiem dość nietypowej sytuacji. Prawdę mowiąc, nie czytam (nazwa portalu) za często - może z braku czasu, a może z powodu małego zainteresowania plotkami z życia gwiazd. Muszę przyznać, że informacje na które tu sie wcześniej natknąłem nie wywierały na mnie zbyt dużego wrażenia, ponieważ nie chciało mi sie wierzyć w aż taką bezczelność celebrytów. Jednak ostatnio wydarzyło sie coś co przekonało mnie, że publikujecie państwo wiadomości, które w pełni pokazują charakter naszych nowobogackich gwiazd. Długo sie zastanawiałem czy podzielić się z kimkolwiek sytuacją, której byłem świadkiem. Jednak zdałem sobie sprawę, że zachowanie które za chwilę opiszę trzeba piętnować. A więc zacznijmy od początku. Na stałe mieszkam w Łebie. Moja dziewczyna pracuje w jednej z mniejszych, rzadko odwiedzanych aptek w tymże mieście. Zazwyczaj gdy tylko mogę przyjeżdzam do niej kiedy kończy prace. Tego dnia gdy zbliżyłem się, usłyszałem krzyki. Myślałem, że ktoś robi awanture mojej dziewczynie, więc bez wahania wszedłem do środka. Byłem szczerze zaskoczony gdy oprócz mojej dziewczyny za ladą zobaczyłem kłócącą się... Dode z Nergalem. Doda wyglądała jakby dostała szału, wydzierała się na Nergala i na moja dziewczynę. Nergal natomiast mimo widocznego zdenerwowania próbował ją za wszelką cene uspokoić, co osobiście bardzo mnie zdziwiło. W całym chaosie nie od razu zauważyli że w sklepie pojawiła sie nowa osoba, czyli ja. Doda zdążyła jeszcze rzucić "Nie bedzięmy teraz oszczędzać, trzeba było pomyśleć o tym wcześniej!". Gdy zdali sobie sprawę, że pojawił się nowy świadek, wyszli z apteki. Cała sytuacja trwała bardzo krótko. Po upewnieniu się że parka już się oddaliła, podszedłem do dziewczyny, która nadal stała jak wryta. Po krótkiej rozmowie moja dziewczyna zdradziła mi, że Doda i Nergal przyszli po... testy ciążowe. Według niej, już od samego początku wydawali sie bardzo zdenerwowani i wyglądali jakby chcieli załatwić tą sprawę jak najszybciej. W trakcie wybierania właściwych testów pokłócili sie o to, jaka ilość kupić. Doda po prostu zgarnęła testy z półki i podbiegła do lady, natomiast Nergal (jak juz wspomniałem bardziej opanowany) twierdził, że nie ma potrzeby zakupu aż tylu testów. To tłumaczy póżniejszą odpowiedź Dody, która opisałem wyżej. Oprócz tego wszystkiego, Doda zdążyła nakrzyczeć także na moją dziewczynę pod byle pretekstem, aby wyładować swoją złość. Wydaję się więc, że Doda i Nergal mają mały problem. Cała sytuacja pokazuje, że Doda boi sie możliwej ciąży. Z pozdrowieniami, Czytelnik. Co to ma kurwa być?