emmm...buahahahahahahahahahahahaha idź posłuchaj kornu/my chemical romance i popłacz w kącie pipko. nikomu nie zjebiesz życia, bo gdybyś miał dośc inteligencji, żeby zrobic to bezkarnie, nie musiałbyś prosic o rade na eris. wychodzi wiec na to, ze jestes dokladnie taka ciotunia, za jaka maja cie koledzy w gimnazjum/liceum. i NIGDY, powtarzam, NIGDY im niczego nie udowodnisz. nie zostaniesz gwiazda EMO-rocka, milionerem. nie myśl sobie "kiedyś im pokaże!", bo to nie jest prawda. pierdoły zostają pierdołami. |