Internet
Internet - globalna sieć komputerów. Przed jej powstaniem dzwoniło się modemem na numer wybranego BBSu żeby korzystać z usług sieciowych, potem ten sam modem umożliwiał dostęp do internetu, ale nie dość że na początku było to drogie, to jeszcze działało chujowo, a stałe szybkie łącza były za drogie dla przeciętnego polaczka. Pierwszy napływ smrodu do polskiego internetu nastąpił w 2004 kiedy pojawiła się tania neostrada za 59zł miesięcznie i rodzice kupowali dzieciom łącze internetowe na pierwszą komunię, polskie szony (tentakle się nie liczą) zaczęły się dopiero w 2008 co wiele tłumaczy xD Kolejna fala raka (już poważnego) jest globalnie ustalana na 2007, kiedy miał miejsce cały ciąg zdarzeń włącznie z powstaniem tumbrla, ale jako że polska jest technologicznie zacofana u nas nastąpiło to 2-3 lata później, kiedy wszyscy chcieli mieć pejsbuka największą sieć społecznościową. Wcześniej była też nasza-sraka ale poziom gówna na niej nie był aż tak gigantyczny jak na żydowskim portalu.
Zasady internetu
Zasady wg szamba
Przez długi czas jedyny większy zestaw zasad w kulturze czanowej.
Zasada 34 jest już tak znana że aż przereklamowana, za to każdy członek elitarnej masonerii powinien stosować się do 33 stopnia tej listy.
Netykieta
Znana polaczkom od początku ich przygód z internetem, powstało wiele jej wariantów w tym ponad 9001 polskich, podstawowe zasady to zakaz trollowania, szanowanie się nawzajem, zakaz pisania capslockiem, podpisywanie się nickiem zamiast prawdziwymi danymi ale teraz już nikt nie daje o nią jebania, no może poza wikipedią i elektrodą.
Zasady wg socjologii
- Efekt Streisand - im bardziej się zesrywasz o to, żeby czegoś nie postowano tym bardziej będą inni to postować
- Prawo Godwina - im dłużej trwa dyskusja tym większe jest prawdopodobieństwo, że ktoś w dyskusji odniesie się do Adiego
- Prawo Poego - nigdy nie można być do końca pewnym czy ktoś dziadziusiuje, czy na serio wierzy w wysrywy, które pisze (słynne "niepewny czy")
- Efekt Dunninga-Krugera - im mniej ktoś wie w danym temacie tym głośniej drze japę i myśli, że ma rację
- Prawo Pizzy - nieważne jak bardzo nietypowy będzie dany pogląd - w internecie znajdzie się ktoś, kto ten pogląd podziela
Anon poza szonem
Najważniejszą zasadą jest konieczność oddzielenia życia prywatnego od postów na szą. Niejeden o tym zapomniał co poskutkowało stalkiem i zlewami. Poza tym nikogo nie interesuje pod co walisz koń ani do jakiego gimnazjum chodzisz.