Anarchokapitalizm
Anarchokapitalizm, akap – grupa wolnościowych poglądów bliska postulatom Krzysztofa Kononowicza, czyli "nie będzie niczego". Akapki uznają, że są zbyt inteligentnymi i wybitnymi jednostkami, ograniczanymi w życiu przez ten słynny socjalizm każący im chodzić do szkoły, zapinać pasy w aucie, płacić podatki i ZUS oraz sprzedawać paróweczki bez dodatku azbestu i psiego mięsa. Większość akapków wśród anonów na czanach nie jest świadomych, że nie przeżyłaby nawet tygodnia w swoim wymarzonym ustroju.
Poglądy akapowe najczęściej nabywa się po lekturze Ayn "Ayy" Rand, traci się tuż po podjęciu pracy zarobkowej i doświadczeniu tego słynnego kapitalizmu po polsku na własnej skórze. Teoretycznie są one znacznie bardziej libertariańskie od korwinizmu, ponieważ o ile Żądłoń to ukryty monarchista i autorytarny skurwiel, akapki z definicji naprawdę twierdzą, że można żyć w nieskrępowanej niczym społeczności.
W praktyce "wolnościowców" spod znaku memicznego węża Don't thread on me cechuje duża nienawiść do lewaków, pedałów, ciapaków i innych kontrowersyjnych grup społecznych. Akapki święcie wierzą w poszanowanie tzw. non-aggression principle, czyli zasady według której gdy ktoś włamie ci się do domu i zastrzeli cię jak psa, twoi pobratymcy będą mogli użyć proporcjonalnej agresji wobec twojego zabójcy. Oczywiście ty już będziesz wtedy gnił w piachu, ale sprawiedliwości stanie się zadość. Przeciętny akapek uznaje, że albo w tym ustroju każdego będzie stać na prywatną ochronę albo broń, albo zadziała wolny rynek i zdechnie jako dumny i wolny człowiek, który nie musi płacić podatków i liczyć na nieefektywną oraz lewacką policję.
Sprawa ma się identycznie w przypadkach takich jak śmierć po spożyciu wolnorynkowego serka z azbestem. Akapki jako masochiści z tendencjami suicydalnymi uważają, że "socjalizm" (czyli prawo, regulacje, normy itd.) obraża ich inteligencję, wolność i suwerenność, dlatego woleliby zdechnąć od trującego serka, niż nie mieć możliwości zjedzenia go w ogóle.
Mimo niezliczonych absurdów akapu (np. memicznego chleba za milion złotych), ten pogląd ma wielu fanów na czanach głównie z powodu tego, że imageboardy są często odwiedzane przez młodzież szkolną sfrustrowaną zapinaniem pasów w samochodzie czy stertami pracy domowej z majzy. W tym słynnym IRL akap ma poparcie na granicy błędu statystycznego, jednak w internecie gromadzi wielu zwolenników na Wykopie czy na równie słynnej i zraczałej Jebawce vel JBwA vel "Jak będzie w akapie".
Wybitni przedstawiciele
Kelthuz, właściwie Tomasz Czapla – jeden z nielicznych wyznawców akapu starszych niż 18 lat, samozwańczy bard szeroko pojętej prawicy, ostatnio skaczący po różnych poglądach jak z kwiatka na kwiatek. Tajemnica, dlaczego forsuje akap będąc dorosłym człowiekiem wyjaśniła się w trakcie procesu jaki wytoczono mu po jednej z piosenek szkalujących lewactwo. Otóż okazało się, że Keltkuc nie posiada stałych dochodów i mieszka z matką, która go utrzymuje. Na pewno miał styczność z polskimi czanami, ale nie kurwi się ich lurkowaniem.
Roman Kuś alias Romek – chory psychicznie troll z Gdyni, forsujący na czanach (Heretyk, Kiwiszon i inne) akap i antynatalizm.