Gamergate
Ten artykuł nie ma nic wspólnego z polskimi chanami |
Gamergate - Inba, która podzieliła graczy, a tak na prawdę to jeden wielki skandal, który wkurwił rozjuszonych anonów z /v/, /pol/ i /b/ na 4chanie. Skutkiem tej inby było powstanie 8chana.
Geneza Inby
Zaczęło się od zapostowania wpisu na blogu byłego partnera-cucka pewnej głodnej spermy kurwy Zoe Quinn, czyli developerki jakiś chujowych gier pisanych w HTMLu i framesetach. Owy osobnik na blogu napisał, że kurwa go zdradzała (sugerowanie, że kurwy to nie kurwy, bambo prośba). Inbę rozpoczęło nie to, że kurwa jest kurwą tylko to, że kurwa dawała dupy recenzentom jej chujowej gry w zamian za pozytywne recenzje. Znalazło się kilka ciekawych nazwisk ze świata gamingowego czy też prasy, a anony czytając ten wpis dostały żeżuncji i 4szambo zaczęło trollowanie głupiej kurwy. Wyszły wycieki jej zdjęć, do którego zwalić kołnika może tylko chory skurwysyn, wyciekły maile i inne rzeczy. Kurwa jak na kurwę przystało zaczęła się utożsamiać z feminizmem, a każdą osobę, która ją hejtowała, zwyzywała od mizoginów i innych słówek, które tak bardzo kurwy lubią używać do kontroli obrażeń. Okazało się, że kurwa jest gwałcicielką, pedofilką, kurwą która daje dupy za korzyści materialne, złodziejem kradnącym pieniądze z fundacji i innych przewinień.
Inba zaczęła się rozwijać, kiedy niejaka feministka Anita Sarkeesian, która została ofiarą anonów i trolli po inbie z akcją crowfundingową, gdzie zbierała od sojarzy szekle na tworzenie materiału o grach, w które miała grać. Kurwa nie była na tyle sprytna, bo okazało się że pobierała longplaye z żydrury, czym wkurwiła tamtejsze sojarstwo, które cyberbyczkowało za tą akcję Sarkeesian.
Wpływ na chany
Jako ze 4szambo było ostoją wolności słowa zaczęto szeroko komentować inbę, rozmowy anonów o tym co się odjebało jak i rozmowy o zagrożonej branży gier gdzie za bycie spermozbiornikiem można dostać 5/5 na jakimś kotaku czy gawkerze.
Coś przestało grać anonom, ponieważ została nałożona cenzura na jakiekolwiek fredy o gamergate czy Zoe Quinn. Okazało się, że moot sięgnął dna i za kawałek tzipy żydówki, która miała wyłożyć szekle na jakiś startup dla moota kazała uciszać i banować anonów. Do anonów też docierały informacje, że moot bywa na jakiś wykładach Anity Sarkeesian, zjebanej feministki, która szukała chuja do dupy w grach video, żeby tylko powiedzieć na wykładzie jak bardzo sojarze marginalizują kurwy w produkcjach. Warto nadmienić, iż Sarkeesian i Quinn poszły z tym do ONZ, że "łełe hejt na nas spadł", na co ONZ wyśmiał kurwy i kazał im wypierdalać. Jako, że jednostki identyfikujące się jako feministki zrzucały na hejt mizoginie i inne śmieszne słowa powstał hashtag na tweeterze #notyourshield, gdzie anony trollowały zasłanianie się orientacją czy innym gównem. Najwięcej dyskusji było na deskach /pol/ i /b/ oraz /v/. Moot pedał wbił gwoździa do trumny, a 4chan zamiast robić lulzy i inby woli dać przywilej kurwom. Wkurwione anony zaczęły szukać miejsca dla siebie, gdzie pokłosiem było utworzenie 8chana, a tam samobieżny admin z głosem po wdychanym helu dał anonom pole manewru, przynajmniej do czasu jego odejścia i akcji w Christchurch.
Wpływ na kulturę
Oczywiście tamtejsze the bille i inne media rozpisują się jaki to gamergate był zły, bo doszło do grożenia śmiercią, cyberbyczkowania kurew i rozłamem w społeczności gier. Prawda jest taka, że za przekręty spadła lawina na 2 głupie kurwy, które zostały złapane na oszustwie, gdzie powyciekało wiele informacji nt. korupcji.
tl;dr 2 głupie kurwy chciały coś ugrać finansowo, wyszły wałki, szwindle i lichwiarstwo 2 kurew, co przerodziło się na śmierć szamba i powstanie 8chana
Gamergate w polsce
Polaczki nie umiejące into angielski miały tbw albo nie wiedzieli o całej inbie, dopóki kilka niezależnych portali lub większe nie opisały całej akcji. Anony na kara maja tbw w jakąś inbę z kurwami. Ogólnie nie odbiło się to głośno w Polsce, powstało kilka artykułów i w sumie /nk/ wincyj